Dzisiaj coś zupełnie z innej bajki, czyli trochę o moim życiu i o urokach macierzyństwa. Zawsze marzyłam o stworzeniu rodziny i co najmniej dwójce dzieci. Nie spodziewałam się nigdy, że może przyjść takie uczucie o zapragnięciu dziecka. U mnie właśnie tak było w obu przypadkach i mam dwie śliczne córeczki :). Natalka w lipcu skończy 3 latka a Lenka w czerwcu roczek :). Obie są naprawdę kochane, wiecznie uśmiechnięte, mają swoje humorki normalne, dadzą popalić, ale nie wyobrażam sobie bez nich życia. Wprowadziły dużo zmian do mojego życia, ale pozytywnych. Co prawda czasami po całym dniu padam ze zmęczenia i czasami nie mam nawet chwili dla siebie, bo z opieką trzeba pogodzić jeszcze inne obowiązki, ale wystarczy jeden ich uśmiech i aż chce się wszystko :). Czas tak szybko leci, a one tak szybko rosną. Ale móc widzieć jak robią postępy, pierwszy uśmiech, siadanie, raczkowanie, kroki samodzielne, pierwszy ząbek i wypowiedziane słowa a w szczególności "MAMA" są bezcenne :)
Pozdrawiamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz