czwartek, 23 kwietnia 2015

Rotawirus

Wracam po dłuższej przerwie, ponieważ dopadł nas rotawirus niestety i wylądowaliśmy na kilka dni w szpitali, na szczęście już jest lepiej :)
Pierwszy raz nas to spotkało i powiem szczerze, że nie chciałabym więcej. Biegunka, wymioty, gorączka - masakra. Dziecko bardzo szybko potrafi się przy tym odwodnić, dlatego trzeba szybko reagować. Starsza córeczka przeszła gorzej niż młodsza, ale po kroplówkach szybko się dziewczyny zregenerowały.

Pozdrawiamy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz